Coś nowego – z okazji świąt

Od kilku lat staram się święta wykorzystać twórczo. Zrobić coś nowego, wypróbować nowy przepis.  Żeby było inaczej.  Fajnie, bo jeśli robi się coś innego, coś nowego na święta właśnie, to jest to kolejny powód, by święta wspominać. Nie przypominają innych 😉

W tym roku pokusiłam się o ciasto Shrek według przepisu AnkiFiranki. Wymaga cierpliwości w wylewaniu tężejących warstw. Jeszcze nie wiem, czy warto było się babrać z tymi warstwami, ale zawsze miło będę wspominać święta –  robiłam Shreka  – coś dla mnie nowego.

Pokusiłam się też o prawdziwe Tiramisu. Do tej pory, wstyd przyznać, korzystałam z torebkowego ciasta. Wprawdzie to jedyne ciasto z torebki, jakie robię (robiłam), ale i tak miałam wyrzuty sumienia – moi chłopcy uwielbiają Tiramisu.  Wyszło pyszne!Umiem!

Nie kupiłam żadnych ozdób, nie kupiłam doniczkowego bukszpanu. Wyciągnę zeszłoroczne szklaneczki na tealighty, o których pisałam w zeszłym roku.

Wszystkiego dobrego na święta!

 

Podziel się :)