W poszukiwaniu motywacji
Zmotywowałam się, by odebrać dyplom z Socjoterapii! Cztery lata! Cztery lata mi to zajęło! Nie ma jak to dobra motywacja. Co mnie zmotywowało? Nowe studia. Jeśli chcę studiować dziennie, za darmo, w trybie indywidualnym, to nie ma bata – muszę przepisać choć część zaliczonych egzaminów i skoncentrować się na sednie sprawy. Inaczej jak miałabym podołać pracując w korporacji, blogując na dwa blogi i najzwyczajniej w świecie żyć, wychowywać dzieci i realizować swoje wartości? Nie da się, trzeba szukac obejścia.
Zatem zmotywowałam sie w trzy sekundy i coś, czego zrobić nie mogłam przez cztery lata, zrobiłam w ciagu 15 minut. Dosłownie – w biegu, przed pracą.
Nie ma jak to osobista motywacja. Taka z głębi serca. Z potrzeby. Nie pożyczona od innych, nie w stylu “bo tak wypada”. Chcę studiować – muszę się spiąć.
Dyplom z Socjoterapii to przedostatni z moich “zalegaczy”. Wcześniej były chociażby te oczka w pierścionkach, co trzeba było wprawić i co się je latami nie wprawiało albo … doniczka dla hoi, co jej kiedyś obiecałam, bo wyrosła. Albo ramka do kontaktu, też 5 lat włącznik podwójny pionowy był bez ramki.
Na liście “to do”, krótkiej, ale okraszonej solidną dawką prokrastynacji pozostała jedynie kwestia “Timexa”. Dostałam go na urodziny może 8 lat temu i przestał działać w zasadzie od ręki. Jak mam się zmotywować, kiedy żeby sprawdzić godzinę, zerkam na telefon? A może zastosować metodę sześciu kroków Pantalona, by jednak się zmotywować? Dlaczego miałabym zechcieć wysłać Timexa do naprawy, skoro nie korzystam z zegarka?
Wymyśliłam dwa sposoby. Pierwszy – całkiem bezwględnie wrobię w to sprawcę prezentu. Już za chwilkę będzie emerytem i z pewnością znajdzie czas na chodzenie na pocztę i sprawdzanie możliwości naprawy.
Drugi sposób – zrobię to sama. Dla samego faktu rzeźbienia mojego charakteru. Bo postanowiłam. I mogę z tego tytułu mieć korzyści w przyszłości.
Który sposób przyniesie mi więcej satysfakcji, korzyści a może wolnego czasu?
To ja dziękuję i cieszę się, że jest nas więcej ?
Witam, trafiłam na blog przypadkiem. Jestem właśnie na początku tej drogi... może trochę młodsza, chociaż wiek to ponoć tylko liczba…
Dzień dobry, Tak.
Dzień dobry mam pytanie czy po studiach magisterskich na psychologii można otworzyć prywatny gabinet??? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Tak, od pół roku pracuję jako psycholog. Po 20 latach pracy w korporacjach zmieniłam całkowicie ścieżkę zawodową ?