O tym, że my “kiedyś” to tylko początek opowieści (wpis bardzo osobisty)
Siedzimy w klasie, w zerówce. Stoły są złączone, tworzą długi prostokąt wzdłuż (równie długiej) sali. Jest ciasno, siedząc na krzesełku z jednej strony można się odwrócić i sięgnąć do drzwi, ja mogę. Siedząc z drugiej – do tablicy na ścianie. Tak to pamiętam, ciasnotę wokół prostokąta ze stołów. I małe krzesełka. Na tablicy są literki,… Read More »