O rysowaniu siebie „grubą kreską”
Dawno, dawno temu, gdzieś na początku blogowania, wyrzucałam sobie, że jestem jakaś niedookreślona. Że chciałabym jak inni: „piję tylko zieloną herbatę a kawa tylko czarna bez cukru”, zamiast być tą, której prawie zawsze wszystko jedno. Wydawałam się sobie jakaś mdła, niezdecydowana, jakbym nie miała swojego zdania, nie wybierała. Marzyło mi się wtedy, że będę miała… Read More »