Drugie życie szafy na buty

By | 28 stycznia 2018

Czasem mam tak, że coś zobaczę i muszę mieć.  Jak tę szafę właśnie. Nasze mieszkanie nie jest umeblowane, więc zwracam uwagę na ogłoszenia o meblach. Cieszy mnie drewno, bo można z nim wiele zrobić.  Drewniane meble są stworzone, by nadawać im drugie życie. Nie wahałam się, kiedy zobaczyłam szafę na buty, chociaż wiedziałam, że pozbycie się ciemnej bejcy albo cholera wie czego, nie będzie łatwe. Ostatecznie kupiona za grosze na olx szafa na buty zyskała drugie życie.

Szafę próbowałam sama wyczyścić, ale alergia i astma  wykluczają pracę w pyle. Wiem, są takie specjalne szlifierki, które można połączyć z odkurzaczem i po pyle. Ale nie zamierzałam kupować szlifierki a ponadto nie wierzę, że jest tak całkiem bezpyłowo.  Maseczka też nie zdała egzaminu. Wrodzony leń też się uaktywnił. Szlifowaniem zajął się mąż i chłopcy –  szafa została odnowiona. Ma swoje drugie życie 🙂

Najgorsze w moich ideach fix jest to, że pomysł jest a potem brakuje mi sił na realizację. Jestem nie dość, że amatorką, to i kiepsko zorganizowaną :)Zresztą mam tak w wielu sprawach. Zupełnie tak jakbym musiała mieć ludzi do realizacji. Wypisz wymaluj kierownik 🙂 Za to wydaje mi się, że chłopcy uwielbiają akcje budowania, odnawiania, przerabiania, ciężkie sprzęty i papier ścierny 🙂 Może zatem podział w nadawaniu rzeczom drugiego życia jest u nas w domu całkiem dobry;)

Nie mam zdjęć całej szafy “przed”. Za to mam wersję “przed” i “po” na jednym ze zdjęć – a konkretnie zdjęcie pokazujące jak szafa wyglądała w połowie obróbki. Zastanawialiśmy się, czy nie zostawić dwóch kolorów. Wiem jednak, że może i takie pomysły są świetle, ale nudzą mi się, zaczynam pluć sobie w brodę, że nie zostałam przy klasyce, prostocie.

Mimo dążenia do ograniczenia rzeczy, szafa i tak nie zabezpiecza miejsca na wszystkie buty naszej czteroosobowej rodziny. Trzeba jednak sezonowe obuwie chować.

To, co mnie cieszy to to, że z rzeczy już nikomu niepotrzebnej rodzi się coś komuś innemu potrzebne. Warto inwestować w odporne na ząb czasu materiały. Teraz drugie życie zyskała szafa a za chwilę kończymy akcję wieszaka na kurtki z półką na… kapelusze może. Ten niestety wymagał większych inwestycji, ze starego wieszaka wykorzystaliśmy żeliwne haczyki jedynie a resztę, jak wsporniki do półki, musieliśmy dokupić.

Czy inwestujecie w starocie? Odnawiacie sami? Macie idee fix jak ja?

 

Podziel się :)