Studia po czterdziestce – kolejny rok, nowe refleksje

Zaczęło się! Nie zdążyłam przeczytać wszystkich zaplanowanych, wyczekanych książek i już muszę wskoczyć w podręczniki. Studia psychologiczne nie są łatwe. A studia po czterdziestce to już sami wiecie, jak człowiek się budzi i nie boli, to znaczy: trup 🙂

Studia po czterdziestce – o tym już było

O studiach po czterdziestce już kilka postów napisałam. Studia po czterdziestce – zdecydowane tak. Marzenia się spełnia!

W serii “studia” ukazały się takie oto posty:

No i oczywiście kluczowe, jeśli myślisz, że jesteś za stara lub stary, to koniecznie przeczytaj:

 

Studia po czterdziestce – człowiek się lekko sypie

Miałam Wam napisać parę słów o życiu po czterdziestce 🙂 O okresie rozwojowym i tym, że tu  żga, tam kłuje.  Ale nie chciałam się dobijać. Skupiłam się za to na odgracaniu i  upraszczaniu życia, żeby było lżej, kiedy zacznie się orka. Jak zwykle – nie wyszło 🙂

Tak to już jest, że nie przewidzisz wszystkiego. Skąd niby możesz wiedzieć, że zaśmierdnie pranie w wyniku mieszanki płynu do prania i płukania i będziesz się z tym bujać tygodniami? Ale nie o tym…

To powiem tak…  Studia po czterdziestce są świetne, ale weź pod uwagę, że gdy dotąd niezbyt przykładałeś się do dbania o siebie, to teraz czasu na dbanie będzie mniej. A dbanie o siebie ma być przecież przed studiami. 

Kobiecość ...  Po czterdziestce mogą się pojawić pierwsze symptomy zbliżającej się menopauzy.  Nie mam jeszcze żadnych uderzeń gorąca, ale naprawdę nie jest lekko, kiedy okres raz się ma co 100 dni a raz co 2 tygodnie, masz kłopoty ze snem i koncentracją  Idzie oszaleć! Zaczęłam brać Falvit z fitoestrogenami, taka sytuacja. I jest lepiej.  No ale przecież czasu nie oszukasz.

W nowej, studenckiej rzeczywistości, trzeba przysiąść na tyłku. Siedzieć na wykładach, siedzieć w domu. A jak masz pracę biurową, to też siedzisz. Siedzenie nie jest dobre dla człowieka. Brak ruchu robi swoje, kręgosłup dostaje.

Naprawdę dobrze jest sobie wbić do głowy, że zdrowie jest najważniejsze. Przed ocenami.

Sama zaniedbałam zumbę i teraz muszę wracać do formy lilipucimi krokami, o czym możesz przeczytać w poście walk at home

Był nieogar? Będzie większy!

Jak wiecie ciągle upraszczam, odgracam. Ale końca nie widać, bo lubię rzeczy i książki. Mam słabość do angielskich kubków i ogólnie: pchlich targów.

Jeśli przed studiami panował w Twoim domu i życiu chaos, to zapanuje większy. Wszystko się intensyfikuje. I wtedy psująca się pralka, pękający wężyk albo inna niespodziewana okoliczność, bardziej wnerwia, zasmuca lub dobija. Siłą rzeczy.

I kortyzol…

Nie oszukujmy sesje robią swoje.

I brak snu!

Moje studia po czterdziestce – psychologia – co mnie czeka?

Będzie ciekawie, bo trzeci rok to nie są już żadne wstępy do czegoś. Jest psychopatologia, organika, testy inteligencji. Generalnie było o normach, teraz są zaburzenia. CUDOWNIE!

Ale…

Człowiek znów analizuje co i jak, bo psychologia jest wszędzie, więc nie da się nie analizować życia wokół.  I rozkminia, jak to za dzieciaka było i analizuje swoje błędy teraz.

Są oczywiście diagnozy i projekty badawcze.

To będzie ciężki rok.

Czy zmieniłabym zdanie? W życiu.

Studia psychologiczne po czterdziestce? Tak!

Daj znać w komentarzu, że czytasz!

Podziel się :)